CO CHOINKA MA WSPÓLNEGO Z WIADERKIEM?
Jest koniec grudnia, aura jest mroźna, ale bezśnieżna. Zaczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią przybywa dnia. To wszystko wskazuje, że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Najbardziej osobliwy okres w ciągu roku, bo z jednej strony oczekiwany i magiczny, a z drugiej zaś nerwowy i zabiegany.
Magia czy nerwy?
Święto Bożego Narodzenia jest obchodzone w większości rodzin w polskich domach. A jeśli to te Święta, to oczywiście tradycyjnie choinka, spotkania z najbliższymi i góra obowiązków do zrobienia. Wydawać by się mogło, że to taki rodzinny i bajeczny czas, pachnący piernikami i błyszczący światełkami. Magiczny, bo bożonarodzeniowy.
Jednak preludium do tego bywa nerwowe i zabiegane. Każdy gdzieś się spieszy, pędzi z listą zakupów, sprawunków i prezentów do kupienia. Czasami okazuje się, że zakup karpia przeradza się w polowanie na tygrysa, a wybór prezentu dla najbliższych w nie lada skomplikowaną łamigłówkę. Kierowcy na siebie częściej trąbią, najbliżsi burczą, że „Tego nie ruszaj, bo na Święta” albo „Tego nie jedz, bo to też na Święta”. Wiem, że to nie jest łatwe, ale przed Gwiazdką wolę wybrać magię. Nerwy nikomu nie służą.
Prezenty pod choinką
Wreszcie nadchodzi czas, gdy pod choinką układany prezenty dla najbliższych. Dla każdego chcemy przygotować coś specjalnie dla niego, dobranego i odpowiedniego dla tej właśnie osoby. Jedni kierują się rozumem, gdyż chcą, by prezent był praktyczny i potrzebny. Związany z zawodem, hobby albo zainteresowaniami. Inni wolą prezenty, które podpowiada im serce – takie, by okazać swoje uczucia, bliskość, zrozumienie tej drugiej osoby. Czasem, by pokazać, że dostrzegamy jej wyjątkowość, unikatowość, to coś, co ją wyróżnia i to, za co ją cenimy.
Obdarowywanie prezentami daje nam podwójną przyjemność. Cieszymy się, gdy sami je otrzymujemy i, tak jak nasze pociechy, odczuwamy dziecięcy przypływ energii i radości. Myślimy: „Tak, właśnie tego chciałem, tego potrzebowałem”. Z drugiej strony w napięciu wyczekujemy reakcji osoby, którą obdarowujemy. Czy się ucieszy? Czy udało nam się trafić, sprawić jej przyjemność? To szczególny i magiczny moment, gdy słyszymy „Dziękuję, ten prezent jest wspaniały” albo „Właśnie o tym marzyłem”. Nasze samopoczucie zdecydowanie się poprawia i cieszymy się, że udało nam się uszczęśliwić najbliższych.
A gdyby tak móc dawać i otrzymywać prezenty cały rok? Gdybyśmy mogli sprawiać przyjemność drugiej osobie każdego dnia? A gdyby ten magiczny czas trwał nie tylko w Boże Narodzenie?
Autorzy książki „How full is your bucket for kids?” oraz „How full is your bucket?” przekonują, że każdy dzień może być szansą na obdarowywanie i sprawianie przyjemności.
Teoria wiaderka
To o co chodzi z tymi wiaderkami? Wyobraź sobie, że zarówno Ty, jak i każda osoba, ma nad głową niewidzialne wiaderko. Jest to wiaderko Twojego samopoczucia i nastroju. Gdy jest ono pełne, czujesz się dobrze, wręcz wspaniale. Gdy jest zaś puste, Twoje samopoczucie nie jest najlepsze, czujesz się gorszy od innych.
Codziennie, poprzez swoje działania i zachowania, możesz wrzucać krople dobrego samopoczucia zarówno do swojego wiaderka, jak i wiaderka innych. Każde działanie, które jest pozytywne, wspiera i sprawia przyjemność drugiej osobie wrzuca do wiaderka krople. Każda zaś przykrość, sprawianie smutku lub nieprzyjemności, krople zabiera.
Autorzy teorii wiaderka przekonują, że powinniśmy się starać, by w ciągu dnia wiaderko było pełne, bo oczywiście wtedy czujemy się wspaniale i pełni optymizmu.
Krople do wiaderka
Wrzucanie kropel do wiaderka, to jak dawanie prezentów pod choinkę. Prezent sprawił przyjemność, był odpowiedzą na potrzebę drugiej osoby – kap i kropla wpada do wiaderka. Tobie zrobiło się miło, że najbliżsi pamiętali, pomyśleli, sprawili przyjemność – kap i znowu kropla ląduje w wiaderku.
Ale takie krople do wiaderka możesz wrzucać codziennie, nie tylko w Boże Narodzenie, możesz to robić niezależnie od pory roku, pogody, miejsca czy okoliczności. Poprzez swoje pozytywne podejście, szukanie możliwości obdarowywania i bycia wsparciem, napełniasz swoje i innych wiaderka dobrego samopoczucia. Okazji do tego możesz szukać w każdej sytuacji – w pracy, w szkole lub w domu, w relacjach ze znajomymi i zupełnie obcymi osobami, a także w rodzicielstwie. Poprzez docenianie, chwalenie innych, pozytywną ocenę, udzielanie pomocy lub dobrej rady, za każdym razem napełniasz wiaderko kolejnymi kroplami.
Dopasuj krople, tak jak prezenty. Sprawiaj radość innym i sobie, odczuwaj przyjemność z napełniania niewidzialnych wiaderek i pilnuj, by Twoje wiaderko nie było puste.
Polecam lekturę książek i zachęcam do obdarowywania się – prezentami spod choinki i pozytywnym podejściem, napełniającym nasze i innych wiaderka dobrego samopoczucia.
Więcej o teorii wiaderka w książkach widocznych poniżej. Kliknij, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej.